Ja Jan Stark, Król Anglii, decyzją świętego konklawe obrany zostałem na następcę Świętego Piotra i przewodnika Kościoła Katolickiego i przybieram sobie zgodnie z tradycją oficjalne papieskie miano Edgara I.
Spoczywa na mnie odtąd wielka odpowiedzialność dbania o Katolików, ich bezpieczeństwo i pokój w europie gwarantujący wszystkim możliwość rozwoju.
Dosyć już wojen nas dotknęło. Kraje katolickie wiele wycierpiały z jednej strony z powodu walk z niewiernymi muzułmanami na niekończącej się krucjacie czy to przez nieodpowiedzialnych władców nakręcających spiralę krwawych wojen i bitew między braćmi Chrześcijanami.
Otrzymaliśmy teraz w darze chwilę pokoju, która mam nadzieję trwać będzie jak najdłużej. Cieszmy się nią, ale bądźmy przezorni i rozsądni. Zagrożenie muzułmańskie nie zniknęło, a bez porozumienia z prawosławiem czeka nas kolejna spirala bezsensownych wojen do czego nie można dopuścić.
Czas byśmy podali katolicką rękę naszym braciom w wierze, czego z pewnością najbardziej oczekuje Francja i jej monarchia spoglądający z niepokojem na manewry odbywające się tuż przy jego granicy.
Jako, że należy również rozwiązać zaległe zatargi chciałbym rozmówić się z Królem Włoch w sprawie Rzymu sprzeniewierzonego przez poprzedniego fanatycznego papieża i jednocześnie jeśli to możliwe uzyskać pokojowe rozwiązanie tej drażliwej kwestii z korzyścią dla obu stron.
Tak, oto jest najwyższy czas by odbudować Państwo Kościelne - stolicę papiestwa, choćby nawet za cenę jakichś ustępstw i w odmiennych granicach niż tradycyjne.
Witam również w granicach Katolicyzmu nowego władcę katolickiego i jego portugalskich poddanych. Mamy nadzieję, że da sobie radę w tak niekorzystnym położeniu geograficznym i będzie mógł liczyć na solidarną pomoc swych sąsiadów w razie kolejnej wrogiem agresji muzułmańskiej, która z pewności nastąpi i to zapewne w najmniej spodziewanym momencie.
Mam również nadzieję, że uda się pokojowymi metodami i mediacją namówić byłych władców katolickich do powrotu do ich naturalnego i historycznego obrządku, z czego z pewnością będą radować się ich poddani mający katolickich przodków. Nie będą musieli obawiać się więcej papieskich szykan, bowiem teraz nastały czasy wyrozumiałości i miłosierdzia oraz rozgrzeszenia z wszelkich przewinień, a wszelkie powody z jakiś opuścili Kościół już nie istnieją wraz z reformami szalonego papieża, które niniejszym całkowicie unieważniam.
Prawosławie również nie musi się obawiać skoro tak bardzo urosło w siłę i nie ma już do czynienia z wrogimi sobie monarchami. Ma za to idealną okazję do odnowienia przyjaznych kontaktów z Kościołem Rzymskim ku czemu wcześniej mogło nie być warunków, a ja osobiście mogę to nowe otwarcie zagwarantować swoim słowem. Tym samym wyciągamy ręce do naszych braci i będziemy z ufnością oczekiwali gestu dobrej woli z drugiej strony.
Niech was wszystkich Bóg błogosławi. Amen
Spoczywa na mnie odtąd wielka odpowiedzialność dbania o Katolików, ich bezpieczeństwo i pokój w europie gwarantujący wszystkim możliwość rozwoju.
Dosyć już wojen nas dotknęło. Kraje katolickie wiele wycierpiały z jednej strony z powodu walk z niewiernymi muzułmanami na niekończącej się krucjacie czy to przez nieodpowiedzialnych władców nakręcających spiralę krwawych wojen i bitew między braćmi Chrześcijanami.
Otrzymaliśmy teraz w darze chwilę pokoju, która mam nadzieję trwać będzie jak najdłużej. Cieszmy się nią, ale bądźmy przezorni i rozsądni. Zagrożenie muzułmańskie nie zniknęło, a bez porozumienia z prawosławiem czeka nas kolejna spirala bezsensownych wojen do czego nie można dopuścić.
Czas byśmy podali katolicką rękę naszym braciom w wierze, czego z pewnością najbardziej oczekuje Francja i jej monarchia spoglądający z niepokojem na manewry odbywające się tuż przy jego granicy.
Jako, że należy również rozwiązać zaległe zatargi chciałbym rozmówić się z Królem Włoch w sprawie Rzymu sprzeniewierzonego przez poprzedniego fanatycznego papieża i jednocześnie jeśli to możliwe uzyskać pokojowe rozwiązanie tej drażliwej kwestii z korzyścią dla obu stron.
Tak, oto jest najwyższy czas by odbudować Państwo Kościelne - stolicę papiestwa, choćby nawet za cenę jakichś ustępstw i w odmiennych granicach niż tradycyjne.
Witam również w granicach Katolicyzmu nowego władcę katolickiego i jego portugalskich poddanych. Mamy nadzieję, że da sobie radę w tak niekorzystnym położeniu geograficznym i będzie mógł liczyć na solidarną pomoc swych sąsiadów w razie kolejnej wrogiem agresji muzułmańskiej, która z pewności nastąpi i to zapewne w najmniej spodziewanym momencie.
Mam również nadzieję, że uda się pokojowymi metodami i mediacją namówić byłych władców katolickich do powrotu do ich naturalnego i historycznego obrządku, z czego z pewnością będą radować się ich poddani mający katolickich przodków. Nie będą musieli obawiać się więcej papieskich szykan, bowiem teraz nastały czasy wyrozumiałości i miłosierdzia oraz rozgrzeszenia z wszelkich przewinień, a wszelkie powody z jakiś opuścili Kościół już nie istnieją wraz z reformami szalonego papieża, które niniejszym całkowicie unieważniam.
Prawosławie również nie musi się obawiać skoro tak bardzo urosło w siłę i nie ma już do czynienia z wrogimi sobie monarchami. Ma za to idealną okazję do odnowienia przyjaznych kontaktów z Kościołem Rzymskim ku czemu wcześniej mogło nie być warunków, a ja osobiście mogę to nowe otwarcie zagwarantować swoim słowem. Tym samym wyciągamy ręce do naszych braci i będziemy z ufnością oczekiwali gestu dobrej woli z drugiej strony.
Niech was wszystkich Bóg błogosławi. Amen